Wszystko wskazuje na to, że triathlon – podobnie jak biegi masowe – wraca w naszym kraju na ścieżkę wzrostu. Tempo zapisów na tegoroczne zawody serii IRONMAN Poland jest zdecydowanie najlepsze od lat. Na niektóre wyścigi niebawem zabraknie już miejsc.
Podczas corocznej prezentacji IRONMAN Poland organizatorzy cyklu przedstawili swoje plany na zbliżający się sezon. Była to także okazja do krótkiego podsumowania ubiegłorocznych wydarzeń, a także poinformowania o aktualnym stanie zapisów na tegoroczne wyścigi w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Jak się okazuje, tempo rejestracji jest zdecydowanie najszybsze od lat.
Już teraz, w połowie stycznia, na liście startowej IRONMAN 70.3 Warsaw jest więcej osób, niż rok temu na zamknięciu rejestracji. Wówczas przyjęliśmy maksymalną liczbę 1500 zgłoszeń. W tym sezonie zdecydowaliśmy się podnieść limit do 2000 uczestników i wszystko wskazuje na to, że na przełomie stycznia i lutego wszystkie pakiety zostaną sprzedane.
Michał Drelich, dyrektor IRONMAN Poland
Te wszystkie liczby są bez wątpienia bardzo budujące i jeszcze bardziej motywują nas do ciężkiej pracy przed nadchodzącym sezonem. Łatwiej jednak pracuje się widząc, że popandemiczną zadyszkę mamy już za sobą. Na świecie mówi się o kolejnym boomie na biegi masowe, co widać też w Polsce. A historia pokazuje, że to z dużym prawdopodobieństwem przełoży się także na wzrost liczby osób uprawiających triathlon.
Michał Drelich, dyrektor IRONMAN Poland